11.06.2017 Skrajny Granat (2225 m n.p.m.), Zadni Granat (2240 m n.p.m.)

Do Brzezin dotarliśmy o 8:00 i ruszyliśmy przez las w stronę Murowańca. Zajęło nam to około 2 godzin. W schronisku zrobiliśmy przystanek i po około 40 minutach ruszyliśmy dalej, do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Pogoda nie rozpieszczała.Pierwszy postój zrobiliśmy przy Stawie, gdzie czekaliśmy na resztę ekipy.

DSCI0263

W końcu doszliśmy do rozejścia szlaków i dalej – żółtym w stronę Skrajnego Granata.

IMG_20170611_115343

Im wyżej, tym większa mgła i chmury. Nic nie było widać. Od razu przypomniał mi się wrześniowy wypad w Tatry Zachodnie, kiedy to widoczność była ograniczona do minimum i zgubiliśmy szlak…

Szlak w stronę Skrajnego Granatu ciągnie się dość długo i jego nachylenie jest dość spore. W niektórych momentach wymaga pomocy ze strony rąk, gdyż wspinamy się po skałach. Łańcuch (o ile dobrze pamiętam) jest tylko w dwóch miejscach.

IMG_20170611_130928

Po mozolnej i nudnej drodze, gdzie nie raczyły się ukazać widoki, zaczęliśmy zbliżać się do wierzchołka Granatu. Aż tu nagle naszym oczom ukazał się Czarny Staw – jakież było zadowolenie z tego faktu.

IMG_20170611_131123

DSCI0267

Sporo śniegu było widocznego na drodze w stronę Przełęczy Krzyżne. Kilku turystów zawróciło, gdyż przejście bez raków budziło spore wątpliwości.

I to była ta najłatwiejsza część z naszej małej wyprawy.

IMG_20170611_131122

IMG_20170611_131216

Po drugim śniadaniu na Granacie, postanowiliśmy iść dalej, na Zadni Granat. Z daleka wyglądało to nieciekawie. Przejście granią, bez zabezpieczeń…

Jednak nie taki diabeł straszny jak go malują. Owszem, są ze dwa miejsca gdzie trzeba bardziej uważać i trzymać nerwy na wodzy, ale nie ma „tragedii”.

20170611_134352

20170611_134731

20170611_140106

20170611_135147

20170611_142813

20170611_140919

Z Zadniego Granatu, zaczęliśmy schodzić zielonym szlakiem w stronę Koziej Dolinki. Wejście tym szlakiem jest o wiele prostsze niż żółtym, na Skrajny Granat.

Od tego momentu pogoda znowu zaczęła płatać figle. Nic nie było widać.

20170611_151737

20170611_153734

Dopiero w rejonie Zmarzłego Stawu, można było zobaczyć jakieś widoki.

20170611_155816

20170611_161241

20170611_165842

Droga powrotna okropnie się dłużyła. Tyle dobrego, że zaczęło świecić piękne Słoneczko.

Poniżej plan trasy:

Plan11

Trasa bardzo fajna a z pewnością jeszcze fajniejsza przy bardziej sprzyjającej pogodzie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s