Dawno mnie tutaj nie było…aż miesiąc minął od ostatniego wypadu w góry. Nawet nie wiem kiedy to przeleciało.
Tym razem pojechałyśmy w nasze Beskidy. Postanowiłyśmy iść na Rycerzową. Pogoda zapowiadała się nie najgorzej, przynajmniej do pewnego momentu. Dojeżdżając do punktu początkowego, zaczęła pojawiać się mgła i duża wilgotność powietrza.
Punktem startowym była Rycerka Dolna, tzw. Joneczkowe. Tam pozostawiłyśmy samochód i poszłyśmy niebieskim szlakiem w stronę Mładej Hory.
Na szlaku była bardzo duża ilość błota i brak jakichkolwiek widoków.
Niestety, w lesie prowadzona jest duża wycinka drzew, przez co widoki stają się nieciekawe. Oczywiście są nasadzane nowe, ale zanim te drzewka urosną, to minie kupa czasu…
Spacer do Rycerzowej odbywał się we mgle.
Z Hali Rycerzowej nie było widać naszych ukochanych Tatr.
Po jakimś czasie, dotarłyśmy na najwyższy (dnia dzisiejszego) szczyt Wielkiej Rycerzowej.
Szczyt jest ukryty wśród drzew, więc nie ma co liczyć na widoki.
Idąc dalej (lasem), udało nam się natknąć na fantastyczne zjawisko. Słońce przebijało się przez mgłę i drzewa, co dało niesamowity efekt. Niestety, zdjęcia nie oddają tego widoku w 100%:
Przejaśniać zaczęło się dopiero w okolicach Przełęczy Przegibek. Im dalej, tym było ładniej aż w końcu ukazało się błękitne niebo i słoneczko.
Zatrzymałyśmy się w schronisku PTTK na Przegibku. Bardzo przyjemne i zadbane miejsce.Tam zjadłyśmy pyszne jedzonko: żurek i bigos a na deser szarlotkę – szczerze polecam.
O dziwo, było sporo ludzi. Nie sądziłyśmy, że o tej porze roku, przebywa tam taka ilość turystów.
Ostatnim naszym punktem, była Będoszka Wielka, na której znajduje się Jubileuszowy Krzyż Ziemi Żywieckiej postawiony tam w 2000 r. Ma on wysokość 23,5 m.
Kamień węgielny pod budowę został poświęcony przez Jana Pawła II, natomiast sam Krzyż poświęcił biskup Tadeusz Rakoczy.
Na podstawie krzyża wmurowane są 4 tablice:
Od strony zachodniej:
Od strony południowej:
Od wschodniej (zdjęcia nie zrobiłam):
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.
(J 19, 25-27)
Od strony północnej znajduje się tablica z darczyńcami.
Ze szczytu, można podziwiać poniższe widoki:
Poniżej przebyta przez nas trasa:
Faktem jest to, że jeśli chodzi się po Tatrach, to niższe góry już nie wystarczają i czuje się niedosyt…